Odkąd sięgam pamięcią zawsze w domu na stole królowały wędliny mojego taty, a ja jako mały chłopiec zastanawiałem się, dlaczego moi rodzice tak rzadko kupowali w sklepie gotowe kiełbasy i szynki. Wydawało mi się wtedy, że prościej jest kupić niż godzinami wytwarzać w domu. Kiedy pytałem o to ojca - zawsze odpowiadał: "nie ma to jak własny wyrób – kiedyś to zrozumiesz". I po latach zrozumiałem...

Nigdzie przecież nie można kupić smaku domowych wyrobów mięsnych. Kilka lat temu poprosiłem ojca, aby przekazał mi swoją wiedzę (zdobytą w renomowanym Krotoszyńskim Technikum Mięsnym i potem podczas długich lat doświadczeń) i pokazał jak się robi DOBRĄ WĘDLINĘ, taką o której starsi ludzie mówią, że ma "przedwojenny smak" lub, że jest po prostu "prawdziwa".

… i tak zacząłem robić domowe, pyszne, naturalne, zdrowe i dobrze przyprawione wędliny. Cały czas, jednak, pod bacznym okiem mojego taty. Doświadczenie kilku pokoleń (pradziadka, dziadka i mojego ojca) pozwoliło mi stworzyć mały, lokalny i nietuzinkowy zakład. 

Nasze wyroby są w stu procentach wytworzone naturalnie. Nie dodajemy barwników, ulepszaczy smakowych, substancji mięso zastępczych, sztucznych aromatów, białek oraz środków poprawiających wiązanie wody. Naturalnym konserwantem naszych produktów jest sól oraz peklosól, które wykorzystujemy w długim procesie peklowania mięs. Starannie wyselekcjonowane mięso użyte do produkcji pochodzi z małej, lokalnej ubojni. Przyprawy takie jak: kolendra, majeranek, kardamon, czosnek, jałowiec, kminek, gałka muszkatołowa nadają naszym wędlinom niepowtarzalnego smaku. Niesamowitego aromatu nadaje naszym produktom długotrwały proces wędzenia naturalnego drewnem olchowym. Co nas wyróżnia od innych – SERCE, które wkładamy do naszej pracy, która w znacznej części jest wykonywana ręcznie. 

-niech smak będzie dumą -
Jacek Nowicki

Prekursorem tradycji wędliniarskich w rodzinie Nowickich był Jan Nowicki, który rozpoczął naukę w zawodzie rzeźnika - wędliniarza 1.10.1936 roku w Ostrzeszowie.

W 1948 roku Jan Nowicki otrzymał tytuł mistrza rzeźniczo-wędliniarskiego, a Izba Rzemieślnicza we Wrocławiu wydała mu książkę Mistrzowską nr 552.

Tak właśnie dawno, dawno temu zrodziła się pasja i tradycja pielęgnowana w rodzinie po dzień dzisiejszy.